porozumienie.forumoteka.pl

Andrzej Kuczuk · Gość

Panie Szubert! Bicie piany to niestety Pańska specjalność. Definicja szantażu jest prosta i jasna. Niestety to Pańskie działania w stosunku do pewnych osób mieszczą się w tej kategorii. Podaję linki.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Szanta%C5%BC
http://forum.gazeta.pl/forum/w,26289,80924642,87549081,Re_Grozby.html
http://forum.gazeta.pl/forum/w,26289,80924642,87604892,jeszcze_jedna_proba_szantazu.html
To Pan przy użyciu gróźb bezprawnych próbował wymuszać określone działania ze strony Z. B i R. F. To właśnie znaczy słowo "szantaż". Takie są fakty i Pańskie próby odwracania kota ogonem niczego nie zmienią.

Andrzej Szubert · Dołączył: 03 Lis 2008 Posty: 48

Kluczbork, dnia 2.11.2009 r.

Grzegorz J. Fraszek
ul. Strzelecka 23
46-200 Kluczbork

Instytut Pamięci Narodowej
ul. Sołtysowicka 21 A
51- 168 Wrocław
Do rąk własnych p. Dyrektora

Wniosek

Wnoszę o odebranie panu Zbigniewowi Bereszyńskimu prawa do czytania akt osób, które były obiektami przestępczych zabiegów bolszewickiej służby bezpieczeństwa, jej inwigilacji, szykan osobistych, również rodzinnych. Także gróźb, a w ekstremalnych okolicznościach morderstw. Mnie groził współpracownik SB, rezerwista p. płk LWP.
Bereszyński uzyskane wiadomości wykorzystuje ekstremalnie stronniczo, tendencyjnie dla własnych celów lub nieznanej grupy osób dla pomówień, poniżania obrażania w opinii publicznej. Bereszyński tak zuchwale preparuje stany prawdziwe, że albo przemilcza fakty, lub sugestywnie opisuje tworząc sytuacje prawdopodobne. Też tworzy nieistniejące stany, np. G. Fraszek inspiruje A. Szuberta. Albo i takie sceny, np. że Fraszka akta zostały spalone ponieważ był on ważnym agentem (TW SB). Bereszyński robi to tak myślę na skutek defektów intelektualnych, psychopatycznych, jakichś dewiacji osobowości albo wręcz dyletanctwa bez elementarnych skrupułów. Złapany jednak in flagranti ku mojej satysfakcji.

Uzasadnienie

Praktyki Bereszyńskiego naruszają moje prawa zawarte w art. 213 § 1 kk , także § 2, ponieważ czyni to za pomocą środków masowego komunikowania. Status Bereszyńskiego jest taki mianowicie, że jest on współpracownikiem IPN, spełnia prace funkcjonariusza publicznego - nadużywając tej misji działa wbrew art. 231 § 1 kk zapewne korzystając z różnych korzyści osobistych. Bereszyński kłamie, zataja prawdę, przeinacza ją dla swoich lub potrzeb innych, przekracza przeto art. 233 § 1 kk.
Dowodem innym są sfałszowane fragmenty „Encyklopedii Solidarności na Opolszczyźnie”. Te fałsze sprokurował Bereszyński z grupą swoich kompanów lub protektorów. Zatem naruszył art. 258 § 1 kk.
Przestępczych dowodów na te działania i okoliczności jest znacznie więcej. Jeśli zajdzie potrzeba ich zdefiniowania i prawnej kwalifikacji uczynię to na wezwanie p. Dyrektora IPN – Wrocław.

Z poważaniem
Grzegorz J. Fraszek

Andrzej Kuczuk · Gość

Grzegorz Fraszek, pan zarejestrowany jako TW ps. Radca. Andrzej Szubert oczywiście nie jest i nigdy nie był przez niego inspirowany... Wink

krystyna szkutnik · Dołączył: 18 Lip 2008 Posty: 13

No Panowie, poziom tych wpisów dyskredytuje!
A tak naprawdę, kto zacz Bereszyński? Używa tak wulgarnego języka,że ktoś wreszcie da mu po japie!

Andrzej Kuczuk · Gość

"...ktoś wreszcie da mu po japie!"...

No to się rzeczywiście nazywa kultura dyskusji!!! Jeżeli wszyscy zaczną "dyskutować" w taki sposób, to ładnie będziemy wszyscy wyglądać.
Poza tym pani Szkutnik nie zauważyła, że to ktoś inny wstawia tutaj teksty o z wulgarnymi i obelżywymi zwrotami. Jedyne wulgarne treści można znaleźć tutaj we wpisach Andrzeja Szuberta i w powyższym wpisie łaskawej pani Szkutnik. A kto zacz Bereszyński? Odpowiedź łatwo znaleźć również w internecie.
http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=Zbigniew_Bereszy%C5%84ski
http://solidarni.org/wolni_i_solidarni/aktualnosci_sw/glos_km_w_sporze
Znacznie trudniej byłoby znaleźć odpowiedź na pytanie - kim jest i skąd się wziął Andrzej Szubert.