Forum porozumienie.forumoteka.pl Strona Główna porozumienie.forumoteka.pl
Opis Twojego forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Stanisław Jałowiecki "czyszczony" w Strasburgu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum porozumienie.forumoteka.pl Strona Główna -> Dyskusje Ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jacek Bezeg



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 62

PostWysłany: Pon Lut 23, 2009 12:43 am    Temat postu: Stanisław Jałowiecki "czyszczony" w Strasburgu Odpowiedz z cytatem

19 lutego br. media poinformowały o wtorkowym wyroku (jeszcze nieprawomocnym) Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który uchyla orzeczenie sądu lustracyjnego uznające eurodeputowanego Stanisława Jałowieckiego za kłamcę lustracyjnego. Trybunał wydał orzeczenie kwestionując rzekome uchybienia proceduralne i biorąc za podstawę przepisy obowiązujące w procesie karnym (które nie mają zastosowania do lustracji). Nie rozpatrywał on merytorycznych zarzutów stawianych Stanisławowi Jałowieckiemu, ale zakwestionował niezgodność polskiej ustawy z przepisami Europejskiej Konwencji Praw Człowieka ingerując tym samym w suwerenną próbę rozwiązania specyficznie polskich problemów dotyczących rozliczenia się z przeszłością komunistyczną.

Tymczasem opolskie media odtrąbiły moralne zwycięstwo Jałowieckiego. Wiodącą rolę odegrała tu Gazeta Wyborcza z jej redaktorem naczelnym Leszkiem Frelichem na czele. Napisał on, że Trybunał odebrał nieprzyjaciołom Jałowieckiego – szefowi opolskiej PO Leszkowi Korzeniowskiemu i Opolskiemu Stowarzyszeniu Pamięci Narodowej satysfakcję z upokarzania Jałowieckiego, dając do zrozumienia, że upokarzanie europosła jest ich ulubionym zajęciem.

Drą szaty dziennikarze Gazety Wyborczej nad niesprawiedliwością polskich sądów, które rzekomo bezprawnie nie pozwoliły Jałowieckiemu, jak każdemu lustrowanemu w trybie tajnym, na wynoszenie notatek z kancelarii tajnej, co pozbawiało go rzekomo równości procesowej stron. Nie zabolała ich jednak w ogóle inna nierówność - nierównowaga procesowa w Strasburgu, gdzie wniosek składają wyłącznie adwokaci jednej strony i gdzie nikogo nie interesują zagadnienia merytoryczne (powody, dla których dostęp do akt został ograniczony tajnym współpracownikom SB). Redaktor Frelich nie czuje się dotknięty brakiem przed Trybunałem jednej ze stron procesu, choć stanowi to przecież co najmniej równie dotkliwą formę łamania praw człowieka – tym razem w Strasburgu . Nie interesuje go, czy brak możliwości wynoszenia notatek miał cokolwiek wspólnego z dwukrotnie zakwestionowaną przez polski wymiar sprawiedliwości wersją wydarzeń przedstawianą przez europosła.

Pochylając się nad sprawą Jałowieckiego, GW nie szczędzi natomiast obelg pod adresem polskiej jurysdykcji i tych, którzy uznają jej decyzje za sprawiedliwe. W antylustracyjnym zapędzie redaktora Frelicha od początku nie liczyły się dokumenty, które jednoznacznie mówią o sporządzonych przez Jałowieckiego – konsultanta SB – ekspertyzach . Niesmak budzą manipulacje, stawiające na równi zastrzeżenia proceduralne, z merytorycznymi zarzutami mówienia nieprawdy przez osobę zajmującą eksponowane stanowisko publiczne. Dla L. Frelicha prawda najwyraźniej posiada charakter relatywny. Nie mają przecież z nią nic wspólnego podnoszone przez GW zasługi Jałowieckiego. Do zatuszowania kłamstwa nie wystarczy zakrywanie problemu wyrokami ze Strasburga. W polityce i życiu publicznym, w którym redaktor Frelich i jego gazeta posługują się codziennie ocenami wykraczającymi poza rozstrzygnięcia prawne, obowiązują reguły nieco inne niż wyroki sądowe.

W przeciwieństwie do redaktora Frelicha polskie sądy lustracyjne (w tym Sąd Najwyższy) w sprawie Stanisława Jałowieckiego dwukrotnie dostrzegły z całą stanowczością różnicę między uczciwą postawą, a zwykłym krętactwem. Nie chodziło tu i nikomu nie chodzi, jak insynuuje redaktor Frelich, o czyjąś przyjaźń czy sympatię. Na pewno nie chodziło o nie posłowi Leszkowi Korzeniowskiemu, któremu Jałowiecki niewątpliwie zawdzięcza obecną karierę europarlamentarzysty i z którym wypada zgodzić się, gdy mówi, że „Jałowiecki jest politycznym trupem […] [i, że] To koniec jego kariery”. Tego faktu nie zmieni nawet certyfikat wydany w Strasburgu.

Należy się obawiać, że z „przetartej” przez Jałowieckiego drogi odwoływania się do Trybunału w Strasburgu, który bez troski o prawo materialne uchyli każdy wyrok polskiego sądu, niezgodny z unijną procedurą, skorzystają także inni tajni współpracownicy i donosiciele, kolejni kłamcy lustracyjni, do czego zachęcają wręcz takie artykuły, jak ten z „Gazety Wyborczej” podpisany przez Leszka Frelicha.

Za Zarząd Opolskiego Stowarzyszenia Pamięci Narodowej
Jerzy Łysiak, Antoni Klusik, Wiesław Ukleja
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum porozumienie.forumoteka.pl Strona Główna -> Dyskusje Ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum